środa, 26 marca 2014

zagadka XXVII


Pewnego słonecznego popołudnia Madoka-chan i jej mama spacerowały po parku. Kiedy tak chodziły wzdłuż ścieżki, mama dziewczynki zobaczyła swoją przyjaciółkę, która również wybrała się z dzieckiem na spacer. Kobiety zaczęły rozmawiać, a dzieci poszły się bawić.
Kilka minut później mama Madoki rozejrzała się dookoła i zorientowała się, że nigdzie nie widzi swojej córki. Wpadła w panikę, podbiegła do dziewczynki, która się z nią bawiła i zapytała drżącym głosem:
- Gdzie jest Madoka-chan?
- Bawiła się ze mną w piaskownicy - odpowiedziała dziewczynka. - A potem powiedziała, że idzie na zjeżdżalnię, ja nie chciałam iść na zjeżdżalnię, więc zostałam w piaskownicy i potem jej nie widziałam.
Matka i jej przyjaciółka szukały Madoki, wołały ją po imieniu, ale nie znalazły ani śladu dziewczynki. Jakby rozpłynęła się w powietrzu. Zapłakana matka zadzwoniła na policję i zgłosiła zaginięcie córki. Następnie skontaktowała się z mężem i powiadomiła go o strasznym wydarzeniu.
Policja dokładnie przeszukała teren, ale nie wpadła na trop Madoki. Jej rodzice towarzyszyli poszukiwaniom do późna. W końcu musieli odpocząć. Przygnębieni wrócili do domu i zasnęli we łzach.
Policjanci zapewniali, że odnajdą ich córkę, jednak w ciągu miesiąca nie zrobili żadnego postępu w śledztwie. Pół roku później Madoka wciąż się nie znalazła, a jej rodzice byli na krańcu wytrzymałości. Madoka była najprawdopodobniej martwa. Zanim minął rok, policja skontaktowała się z rodzicami, aby powiadomić ich o koniecznej decyzji.
- Przykro mi - powiedział komendant. - Staraliśmy się pomóc. Zrobiliśmy co w naszej mocy, ale musi zmierzyć się z faktami. Nigdy jej nie znajdziemy. Teraz możemy tylko zakończyć dochodzenie i zakwalifikować sprawę jako nierozwiązaną.
Pomimo jego słów, rodzice dziewczynki nie poddali się. Z żalem, ale i determinacją postanowili poświęcić swoje życie poszukiwaniu odpowiedzi na to, co stało się z ich córką.
Ostatnią deską ratunku było spotkanie z medium, w nadziei, że rzuci to nowe światło na sprawę. Rodzice Madoki poprosili o pomoc kobietę, która w tym czasie była najbardziej znanym medium w kraju. Stała się sławna po tym, jak pomogła policji w kilku przypadkach, kiedy wskazała miejsce pobytu przestępców i zaginionych osób.
Kiedy przyjechała kilka dni później, rodzice zaprowadzili ją na jej prośbę w miejsce, gdzie zaginęła ich córka. Przybyli do parku i czekali, a kobieta usiadła w trawie, zamknęła oczy i wpadła w trans.
Po chwili wstała i zasugerowała powrót do domu rodziców Madoki. Przechodziła po pokojach, dotykała rzeczy zaginionej dziewczynki, ubrań, zabawek. Wreszcie przyłożyła palce do głowy i zaczęła masować skronie. Zamknęła oczy i wstrzymała oddech. Z głębokim westchnięciem wyszeptała:
- Madoka-chan wciąż żyje.
Rodzice wpadli sobie w objęcia, wypełniła ich radość i ekscytacja. Matka zapytała z drżeniem:
- Gdzie ona jest?
Uśmiech rozszerzył się na ustach medium, kiedy odpowiadała:
- Jej serce bije, płuca wypełniają się powietrzem.
Uszczęśliwieni rodzice zacieśnili uścisk.
- Wiedziałam, wiedziałam! - z triumfem wykrzyknęła matka. - Ale gdzie ona jest?
- Jej oczy spoglądają na drogie meble - kontynuwało medium. - Jej żołądek wypełniony jej wykwintnymi potrawami.
Mama Madoki wypuściła powietrze z ulgą i poprosiła:
- Więc gdzie ona jest, proszę, powiedz.
Kobieta zawahała się na moment. Jej powieki poruszyły się, krzyknęła:
- Jest wszędzie!
Przez chwilę rodzice zaginionej dziewczynki stali bez ruchu, jak zamrożeni, z otwartymi ustami. Gdy zrozumieli, co medium miało na myśli, opadli na podłogę z płaczem.

4 komentarze:

  1. Chyba wiem, o co chodzi, ale nie mogę być pewna.
    Madoka została porwana przez łowców narządów na przeszczep. Nie można powiedzieć, że żyje. Jej serce bije, ale nie w jej piersi. Płuca wypełniają się powietrzem, ale w cudzym ciele. Jej oczy patrzą na drogie meble- zostały przeszczepione komuś bogatemu, stac go na drogie meble i na taka operację. Podobnie jest z żołądkiem, ktory oddano komuś bogatemu- stac go na zabieg i na wykwintne jedzenie. Nie można być wszędzie, nie można się rozerwać. Dziewczynka jest w wielu miejscach jednocześnie, ponieważ przeszczepiono jej narządy różnym bogatym ludziom, mieszkających w różnych miejscach.
    Jesli masz odpowiedz na tę zagadkę, to ją podaj. Chciałabym zobaczyć, jak ta wersja neguje się z prawdą.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluje poprawnej odpowiedzi!
    Madoka została porwana w celu sprzedaży jej organów na czarnym rynku. "Żyje" teraz w innych dzieciach, jako organy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny blog!!!!! Genialny pomysł z zagadkami! Ja znalazłam go dopiero wczoraj i nadrabiam wcześniejsze zagadki, które są niesamowite! Dodasz coś niedługo???

    OdpowiedzUsuń
  4. Postaram się w najbliższym czasie dodać kilka zagadek. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń