środa, 26 marca 2014

zagadka XXI


Pani Cecylia była poważaną wśród uczniów i rodziców nauczycielką, lecz pewnego dnia sąd zakazał jej wykonywania tego zawodu. Jak stwierdził prokurator, nie dopilnowała swoich wychowanków i w odpowiednim momencie nie zadzwoniła na policję.
Jeden z uczniów szóstej klasy podstawówki przyszedł do szkoły z naładowanym pistoletem i zaczął wszystkim grozić, że ich zabije, jednak pani Cecylia, mimo iż widziała całe to zdarzenie, zaczęła tylko się śmiać. Potem uczeń zastrzelił siedmiu swych rówieśników. Na pytanie oskarżyciela, dlaczego odpowiednio nie zareagowała, kobieta odparła:
- Połowa klasy nosiła ze sobą pistolety, to chyba normalne, prawda?

1 komentarz:

  1. Hmmm... Może był śmigus-dyngus i myślała, że uczeń przyniósł pistolet na wodę? To wyjaśniałoby fakt, że połowa klasy miała pistolety... A to, że w Poniedziałek Wielkanocny nie chodzi się do szkoły, można prosto wyjaśnić - równie dobrze nauczycielka mogła pilnować dzieci na świetlicy, która była otwarta pomimo świąt. Albo grali w paintballa. /NW

    OdpowiedzUsuń