piątek, 4 kwietnia 2014

zagadka XXVIII

Pewnego ranka obudził mnie straszny hałas. Dźwięk ten był nietypowy i trudno było określić z której części domu dochodził. Mam dobry słuch. Zawsze był doskonały, ponieważ urodziłam się jako osoba niewidoma a wtedy zdolność słyszenia jest o wiele lepsza, podobno. Owego ranka czułam zaniepokojenie i strach. Mieszkam sama i doskonale sobie radzę. Czasami sąsiadka pomaga mi w takich czynnościach jak sprzątanie, jest dobrą i uczynną kobietą, bardzo jej ufam. Powolnym krokiem udałam się do łazienki. Zawołałam w międzyczasie czy ktoś odwiedził mnie tak wczesną porą, jednak odpowiedzi nie uzyskałam, tylko ten przeraźliwy dźwięk. Nie mogłam zlokalizować skąd dobiega, a muszę się przyznać, że jestem w tym najlepsza. Lubię nie widzieć, chociaż nie wiem jak to jest widzieć. Wychodząc z łazienki ubrałam świeże, pachnące ubranie, coś jak sukienka. Zawsze pachnie tak samo. Ruszyłam w stronę korytarza, gdzie kawałek dalej było miejsce, gdzie spożywałam posiłki. Usiadałam przy stole, herbata już czekała. Ktoś dotknął mojego ramienia i znowu usłyszałam te słowa: " pamiętasz gdzie byłaś dzisiejszej nocy?". Nie pamiętałam. Łyknęłam jakąś tabletkę i po chwili byłam tam, tam gdzie miałam być owej nocy, ale teraz już wiem, że nie wrócę, tu jest mi dobrze. Czy jest to możliwe, że nadal żyje?

4 komentarze:

  1. mogłabyś podać odpowiedź? :) ciekawe i wywołuje ciary :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyżby to był sen?

    OdpowiedzUsuń
  3. I Teoria
    Miała zaburzenia psychiczne i popełniła samobójstwo. Często jest tak, że nie pamiętamy snów więc to niedziwne. Plus dziwne wydaje się to, że słyszała tylko jakiś nieokreślony dźwięk, a potem "i znowu usłyszałam te słowa".
    II Teoria
    Możliwe chociaż mało prawdopodobne, że to sen, lub zapadła w śpiączke

    OdpowiedzUsuń